„Sztuka prostego życia”, czyli książka idealna na nadchodzące, chłodniejsze wieczory. Czy znalazłam w niej coś wyjątkowego? O tym przeczytacie w tej recenzji.
„Sztuka prostego życia” autorstwa Shunmyo Masuno to poręczny przewodnik na drodze do lepszej i pełniejszej egzystencji z sensem. Zauroczył mnie już praktycznie od pierwszej chwili. A to wszystko za sprawą okładki. Słodkie kotki, nieodłącznie kojarzące się z buddyzmem, wschodem i tamtejszą kulturą. Nie ukrywam, że mam słabość do owego stylu życia.
Medytacja, uważność, spokój, milczenie i cisza – takie chwile cenię sobie najbardziej. Jeśli jeszcze do tego dołożę fakt, że pomagają zebrać myśli i oczyścić umysł zupełnie za darmo, okaże się, że buddyjskie klimaty mogą towarzyszyć każdemu, bez względu na to, czego w danej chwili potrzebuje. Wróćmy jednak do książki „Sztuka prostego życia”; opinie i recenzję napisałam poniżej.
Książka Sztuka prostego życia – recenzja
W Sztuce prostego życia zawartych jest 100 lekcji pozwalających okryć tajniki minimalistycznego i szczęśliwego podążania swoją droga. Autor zdradza nam, jak każdego dnia można polepszyć swoje zdrowie psychiczne i fizyczne. Przykłada ogromną wagę do uważności i zachęca do zastanowienia się nad sensem każdej ze wskazówek. To nie jest lektura na jeden, ani nawet na trzy wieczory. Tę publikację trzeba po prostu przeżyć całym sobą.
Powiedziałabym wręcz, że to taki „codziennik”. Obowiązkowa lektura dla osób, które naprawdę chcą coś zmienić, zrobić krok do przodu lub po prostu na chwilę zatrzymać się w tym wirującym i biegnącym świecie, sam na sam ze swoimi myślami.
Poniżej wstawię Wam zdjęcie przykładowej lekcji z książki „Sztuka prostego życia”.
Fotografia pochodzi z książki „Sztuka prostego życia” autorstwa Shunmyo Masuno – strona 23, wydawnictwo Buchmann. |
Sztuka prostego życia – opinie – subiektywnie
Dawno nie czytałam poradnika, który w prosty i ciekawy sposób przekazuje czym tak naprawdę powinniśmy przejmować się w swoim życiu. W nim znalazłam odpowiedzi na wiele pytań. Autor nie jest nachalny ze swoimi racjami i nie uważa się za guru. To duży plus, jeśli chodzi o styl książki z takiego gatunku. Oby na rynku pojawiło się ich coraz więcej. Kto wie? Może wkrótce każdy z nas znajdzie receptę na swoje problemy dzięki nim... ;)Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Buchmann.
Niezbyt lubię poradniki, ale sympatyczna okładka muszę powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńprawda? W sytuacji tej książki, powiedzenie, by nie oceniać po okładce, nie znajdzie racji bytu ;)
UsuńJa jeszcze nie czytałam zadnego poradnika
OdpowiedzUsuńlubię takie książki i ostatnio sporo ich czytam :) tę także dorzucę sobie na moją listę ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze poradników, ale słyszałam że potrafią odmienić zycie.
OdpowiedzUsuńOkładka rzeczywiście urocza i z chęcią przeczytałabym ten poradnik. :)
OdpowiedzUsuńOkładkę już kojarzę, jednak nie miałam okazji przeczytać. Z chęcią to nadrobię. :)
OdpowiedzUsuńNa ogół nie czytam poradników, ale recenzja trochę mnie zachęca. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Mam nadzieje na więcej.
OdpowiedzUsuńSprawdź też książki Anne Berube np. Bądź, myśl, czuj, działaj - przez śmierć do życia.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja książki "Sztuka prostego życia" bardzo mnie zainspirowała. Zgadzam się, że dążenie do minimalizmu i spokoju w codziennym życiu może być prawdziwym wyzwaniem, ale jednocześnie niesamowicie satysfakcjonującym procesem. Twoje spostrzeżenia, jak teoria Zen odnosi się do praktycznych działań, są bardzo trafne i zachęcają do refleksji. Chętnie sięgnę po tę książkę – dzięki za polecenie! 😊
OdpowiedzUsuń