Jedyne takie miejsce – recenzja książki – zostanie w moich myślach na długo!

jedyne-takie-miejsce-recenzja-książki-opinie

Jedyne takie miejsce dla każdego z nas, oznacza co innego. Recenzja książki, której okładkę możecie zobaczyć powyżej, na pewno choć trochę zaintryguje Was i sprawi, że zapragniecie przeczytać „Jedyne takie miejsce” w jeden wieczór. Chodź sklejenie myśli we w miarę czytelną i miarodajną opinię nie przyszło mi łatwo, i potargałam mnóstwo kartek nim stworzyłam szkic, w końcu się udało. Tak więc bez zbędnego przedłużania i narzekania, serdecznie zapraszam Cię mój drogi czytelniku, w jedyne takie miejsce...

Książka wpadła w kategorię „dla dzieci i młodzieży”, lecz gdyby przyporządkować ją do obyczajówek i romansów, nic by na tym nie straciła. Ba, prawdopodobnie więcej osób skusiłoby się na nią, ponieważ to publikacja, która nie tylko wyciska łzy i daje sporo do myślenia, ale również uzmysławia pewne fakty. 

Bez względu na to, czy masz 13, 18, czy może 45 lat, „Jedyne takie miejsce” to książka, która zabierze cię do malowniczej okolicy, gdzie przy lesie stoją dwa stare domy, a rodziny, które ze sobą sąsiadują, skrywają tajemnice i wielkie serca.


Jedyne takie miejsce – recenzja książki


Poznaj Lenę, 18 letnią dziewczynę, która wraz ze swoją ukochaną babcią i 2 letnim synkiem Marcelem, mieszka w starym domu tuż przy lesie. Wraz z 80 letnim Panem Tadeuszem, którego mieszkanie znajduje się obok, tworzą mini społeczność i są ze sobą zżyci jak rodzina.

Dziewczyna w wieku 15 lat zaszła w ciąże, z mężczyzną, którego imienia i pochodzenia nie wyjawiła nikomu. Do tej pory, mimo że Marcel ma już 2 latka, nikt nie wie, gdzie podział się jego tata ani kim jest. Babcia Leny akceptuje, że ta nie chce podzielić się swoją tajemnicą, a sama staruszka również sporo skrywa. Pan Tadek, jako przyjaciel i nieoficjalny członek rodziny, zawsze ich wspiera i wszyscy żyją w swojej leśnej idylli, pogodzeni z pewnymi faktami i sekretami.

Lenka ma ma nie tylko sporo tajemnic, ale również fobii i kompleksów. Oddałaby życie za swojego synka i babcię. Nikt z nich nie wiem, co działo się z nią w szkole, co przeżywała ani jakie emocje targają nią za każdym razem, gdy patrzy na swojego malucha. Mimo że wszyscy żyją biednie, łączy ich coś, czego na pewno pozazdrości im niejedna osoba – miłość, oddanie i szacunek.


Jedyne takie miejsce i jego sekrety


Jednak to jedyne takie miejsce, nie należy tylko do nich. Kiedyś zatracił się w nim Alan, 20 latek z Warszawy, który pokochał je równie mocno jak oni. Czy tylko to miejsce?


„Co pomyśli twój najlepszy przyjaciel z dzieciństwa, z którym łączą cię już tylko wspomnienia, gdy on nagle zjawia się po dziesięciu latach rozłąki, a ty stoisz przed domem z dwuletnim chłopcem przytulonym do nogi?”

Alan jest wnukiem Pana Tadeusza i zna Lenę od dziecka. Despotyczny ojciec chłopaka, biznesmen z kilkoma zerami na koncie, jeszcze 11 lat temu, każdego roku odwoził Alana do dziadka, by mieć w wakacje spokój od syna. Jednak pewnego roku, z powodu przeprowadzki, chłopak nie mógł pojechać do ukochanego miejsca przy lesie. Kiedy każdego następnego roku, nic nie wskazywało na powrót wakacyjnych tradycji, pogodził się z faktem i zaczął żyć warszawskim, studenckim życiem.

Po 10 latach rozłąki z dziadkiem i jedynym takim miejscem, gdzie naprawdę czuje się sobą i jest szczęśliwy, nareszcie przyjeżdża tu, gdzie od zawsze ciągnie go serce i pamięć. Kiedy przychodzi do Pani Teresy, babci Lenki, jest w szoku, gdy dziewczyna wychodzi na powitanie z malcem, uczepionym do nogi. Jednak nie daje po sobie poznać jakichkolwiek emocji w związku z zaistniałym faktem.

Dni mijają, a młodzi mają wrażenie, że te 10 lat rozłąki nie zmieniło między nimi nic. Rozmawiając, czują się tak, jak gdyby były to kolejne wakacje, po niecałym roku braku kontaktu. Czy Lena nawet Alanowi nie wyjawi swojej tajemnicy? Kim jest ojciec Marcela? Jakie sekrety skrywa Pan Tadeusz i babcia Leny? Czy nareszcie każdy z nich na nowo odnajdzie niczym niewzburzony spokój w jedynym takim miejscu?


„Jeżeli z godnością przyjmujesz ciosy, rozumiejąc prawa, którymi rządzi się świat, zawsze będziesz o krok przed tymi, którzy cierpią z tego powodu”.

Jedyne takie miejsce – recenzja książki


Może moja skromna recenzja zabrzmiała trochę jak sztywny opis tyłu okładki, ale teraz, kiedy już wiecie o czym mniej więcej jest „Jedyne takie miejsce”, mogę dać upust swoim emocjom, bez zaburzania, w jakikolwiek sposób, opinii o książce.

Kiedy zobaczyłam ją w nowościach, od razu wrzuciłam na wirtualną półkę, mając w planach przeczytać ją kolejnego dnia. Jednak opis, jaki pojawił się pod okładką, skusił mnie na tyle mocno, że rzuciłam wszystko – podobnie jak w przypadku Inkuba – i zaczęłam lekturę... Już po 15 stronach, nie mogłam opanować łez wzruszenia i podziwu dla pióra Pani Klaudii. 

To był jej debiut literacki, który wysłała na konkurs New Adult i od razu osiągnęła sukces. I wiecie co, w sumie to z jednej strony się zdziwiłam, ale z drugiej byłam podekscytowana nie tylko zakończeniem książki, ale i kolejnymi powieściami autorki.


Powód mojego zdziwienia...


Mamy Panią Klaudię, która już po 15 stronach, swojej PIERWSZEJ książki potrafi wzruszyć czytelnika, z najbardziej wymagającymi oczekiwaniami (czyt. mnie) i sprawić, że nie będzie spał do 1 w nocy, żeby doczytać Jedyne takie miejsce do końca! To świadczy nie tylko o powołaniu Pani Klaudii do pisania, ale o jej wrażliwości, talencie do ubierania w słowa trudnych tematów i przekazywania wszystkiego prostym, ale z drugiej strony pełnym emocji i pięknej stylistyki językiem.


– Dlaczego? Tak bardzo boisz się tego, że komuś może na Tobie zależeć? – zapytał spokojnie.

Wiecie, takie tematy, jak ciąża nastolatki, bieda, czy nawet jakieś rodzinne sekrety i tajemnice nie są łatwym orzechem do zgryzienia, dla autorów. Trzeba umiejętnie poprowadzić fabułę tak, by nie wyszła z tego Ukryta prawda, czy Trudne sprawy. Autorka Jedynego takiego miejsca, stworzyła z książki nie tylko piękną i dogłębnie poruszającą w człowieku wszystkie emocje i kości powieść, ale i sprawiła, że czytając, porównujemy decyzje i wybory bohaterów do swoich i własnego życia. Wiele rzeczy, które dzieją się w naszej codzienności, po prostu nie dostrzegamy. A lektura ta, pozwala nam spojrzeć na siebie i swoje rodziny z innej perspektywy.


Miłość, przyjaźń, lojalność, tęsknota – każde z tych uczuć wymagało niesamowitej odwagi, której niejednemu człowiekowi po prostu brakowało. Bo obdarzenie kogokolwiek uczuciem wiązało się z zaufaniem. Zaufanie zaś było jak opuszczenie gardy i wystawienie się na cios – tak, że w każdej chwili potencjalnie bliska osoba mogłaby wbić nóż w serce”.

Pani Klaudia z pewnością nie osiądzie na laurach i już nie mogę się doczekać jej kolejnych powieści. Oczywiście nikt nie ma szans wejść w konkury z moją ulubioną autorką, Panią Kasią Miszczuk, ale kto wie...

Słowem zakończenia. Dlaczego jeszcze warto przeczytać Jedyne takie miejsce? Polska autorka, debiutantka z ogromnym potencjałem i wrażliwością pisarką, potrafiąca wzruszyć i pocieszyć czytelnika – tego na polskim rynku książkowym dawno nie było. To się musi udać i nie ma dyskusji.

Drodzy czytelnicy, wchodzimy na lubimyczytać.pl, samodzielnie przekonujemy się, co jeszcze inni sądzą o tej lekturze, potwierdzamy moją opinię, szukamy książki i czytamy. A potem piszemy mi tu ładny komentarz o niej i o swoich wrażeniach.

Do następnego! :)


* * *

Wszystkie cytaty, których użyłam do napisania recenzji książki, pochodzą z publikacji „Jedyne takie miejsce” autorstwa Klaudii Bianek.

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentując wpis umieszczony na blogu pod adresem: https://martielifestyle.blogspot.com/ , wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych użytych w celu wydania opinii pod niniejszym artykułem. Polityka prywatności i pliki cookies obowiązujące na Martielifestyle znajdziesz pod tym linkiem: https://martielifestyle.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci-i-pliki-cookies.html