Jest takie miejsce na ziemi, gdzie ludzie chodzą szczęśliwi, częściej spotykają przyjaciół i więcej czasu spędzają w domu. Jest taki kraj, gdzie mimo zimna, ciemności i hektolitrów deszczu, wszyscy są uśmiechnięci i żyją dłużej. To Dania, serce Hygge. Jak znaleźć klucz do jego bram?
Zimowy, deszczowy i chłodny dzień. Niemiłosiernie wieje wiatr, ręce odmarzają, a Pani w sklepie z kwaśną miną zraża do jakichkolwiek zakupów. Za mną kolejka ludzi, którzy w koszykach schowali potrzebne składniki na obiad i oczywiście najświeższą gazetę, w której wiadomości z całej planety, czasami wyssane wraz z ostatnim łykiem zimnego espresso, mogą wprawić w depresję i panikę niejednego optymistę... Tłum starszych Pań narzeka na pogodę, politykę i wnuki. Wszyscy w złych nastrojach, negatywnie nastawieni do całego świata. No i po co? Po co ta gadka? Przecież można chwalić świat za to, że pada ten deszcz i możemy z czystym sumieniem leniuchować z herbatą w wygodnym fotelu, albo delektować się ciepłą zupą z sezonowych warzyw! Bo tak to się robi właśnie w Danii. I czasami zamiast ,,papugować" zwyczaje z Ameryki czy innego dyktatora trendów, warto zaczerpnąć coś o wiele przydatniejszego z tego skromnego kraju. :) ! Tym bardziej, że już za chwilę wejdziemy w Nowy Rok i warto powitać go z uśmiechem.
* DANIA - ZIMNY I DESZCZOWY KRAJ *
* RECEPTA NA SZCZĘŚCIE O KAŻDEJ PORZE ROKU *
Oprócz tego spotykają się z przyjaciółmi, organizują wypady za miasto i nawet podczas burzy śnieżnej w alpach czy mrozu na stoku są szczęśliwi. Bo wiedzą, że po powrocie do chatki czeka ich kubek dobrego whisky czy szklanka grzanego wina i potrafią ją smakować właśnie z prowizorycznych naczyń. Ważne, że z przyjaciółmi, w bezpiecznym i ciepłym miejscu.
* DOM HYGGE *
* CZY WARTO PRZECZYTAĆ HYGGE? *
Chcecie wiedzieć skąd to wszytko wiem? Z cudownej książki, którą dostałam w te święta. Znalazłam ją pod choinką i to z niej ucieszyłam się najbardziej. Jest cudowna, piękna i przyjemna. Pochłonęłam ją w jeden dzień i polecam serdecznie każdemu, szczególnie teraz. Bo u nas zimy potrafią zaskoczyć, a siedzenie wieczorem przed telewizorem, nawet dla prawdziwego serialowego maniaka, może stać się w końcu nudne.
Dzięki tej pozycji uczynicie zimę przyjemną, ciepłą i rodzinną. Gwarantuję Wam, że to naprawdę dobrze wydane oszczędności. I od razu zaznaczam, że tu musi być ta książka, nie ta druga z granatową okładką. Dlatego zapiszcie sobie to zdjęcie, żeby kupić dobrą :)
Tymczasem, lecę ,,hyggować" z Harrym Potterem. Czasami warto wrócić do dzieciństwa.
Ciepłego i dobrego dnia dla Was!
Genialna książka, o tym dlaczego warto być szczęśliwym. Po prostu. Piękny prezent pod choinką :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki, ale myślę, że przydałoby się znać przepis na szczęście! :)
OdpowiedzUsuńhttp://modaidekoracje.blogspot.com/
Już dziś u kogoś czytałam o tej książce,wydaje się być ciekawa.Tej Twojej herbatki bym się napiła
OdpowiedzUsuńHmm nigdy o tej książce nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńChcę mieć tę książkę! Koniecznie! I właśnie teraz, zimą, bardzo się przyda.
OdpowiedzUsuńPS. Masz cudownego kota <3
Hej! Cieszę się, że trafiłam na Twoją recenzję, bo widziałam tę książkę w księgarni i mocno się zastanawiałam :) Ale była to księgarnia internetowa, w związku z czym mam pytanie - jak jest pisana? Jako reportaż, albo bardziej podchodzi pod pamiętnik, a może to luźne punkty i myśli? I dużo jest ilustracji? Bo że mają piękne kolory to widzę już u Ciebie na zdjęciach. Pytam, bo czytam na Kindlu, ale jeśli jest dużo kolorowych wspaniałości to MUSZĘ kupić wersję papierową :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie książka jest pisana luźno, poradnik i pamiętnik w jednym. Kilka wykresów, dużo kolorowych zdjęć i podpunkty. Najbardziej podoba mi się prosty język autora - krótko i na temat. Trochę zabawnych zdań. Po prostu przeczytałam w jeden dzień i nie mogłam się oderwać. Są też przepisy kulinarne na hygge ciasta. Zobacz w matrasie i świecie ksiażki, bo widziałam że jest promocja i kosztuje coś koło 20 paru złotych, więc się naprawdę opłaca :) Miłego dnia! Dziękuję za miły komentarz, to motywuje :)
UsuńAle super, dzięki za informację, będę się rozglądać po Nowym Roku :)
UsuńPozdrawiam, szczęśliwego nowego roku! :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nie wiedziałam dokładnie, o czym jest. ;) Zdecydowanie odnalazłabym się w klimatach hygge - uwielbia chłodną, zimowo-jesienną aurę, kawa jest najważniejszym posiłkiem dnia, a od kiedy noce są takie długie, co wieczór palę w pokoju świeczkę, gdy pracuję do późna. Niestety tylko na tyle mogę sobie pozwolić na tym PRL=owskim blokowisku ;)
OdpowiedzUsuńhttps://niekulturalnakulturalnie.wordpress.com/
Na pewno przyda się na zimowe wieczory, aż zaraz zajrzę do księgarni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Blogerka karieranaszpilkach.pl
Ostatnio wszędzie czytam o Hygge :) Muszę w końcu zajrzeć do tej książki :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać. Uwielbiam takie klimaty.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, z pewnością się z nią zapoznam!
OdpowiedzUsuńwięc zamiast papugować wstrętną Amerykę, książka zachęca do papugowania tej skromnej Danii ;> marketingowo świetny pomysł, w kwestii praktycznej jednak to ładnie wydana książka o niczym :P
OdpowiedzUsuńGdyby artykuł był sponsorowany to zgodzę się ze stwierdzeniem. A to tylko skromna recenzja.
UsuńDziękuję za komentarz :) Zajrzę do Pani ;)
Zachęciłaś Mnie to sięgnięcia po tą lekturę. Uwzględniając świeczki, herbatę i kominek - są to moje klimaty w 100% :) Co do Harry'ego Potter'a - czytam go co roku w okresie wakacyjnym. Nie trzeba wracać do dzieciństwa, możemy się nim cieszyć każdego dnia i w każdym wieku ! :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa słyszałam o innej książce, a mianowicie "Duński przepis na szczęście". Być może coś w tym jest, że Ci duńczycy są tacy szczęśliwi niezależnie od pogody i innych rzeczy. Natomiast Polacy mają taką tendencję do ciągłego narzekania. Co kraj to obyczaj. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :-)
Bardzo ciekawy post. Dania piękny kraj.
OdpowiedzUsuńWszędzie ostatnio pełno tej książki (i jej granatowego odpowiednika). Wprawdzie raczej nieprędko ją przeczytam, ale myślę, że przy okazji po nią sięgnę. W końcu każdy potrzebuje trochę ciepła w życiu :)
OdpowiedzUsuńWszystko brzmi jak piękna bajka, gdyby nie fakt, że są takie miejsca, gdzie ludzie uśmiechają się do siebie bez powodu. Jakkolwiek oceniać wartość tego poradnika, to jeśli po przeczytaniu zaczniemy witać się z "bananem" na twarzy i nie uznają nas za wariatów, to warto było! :-)
OdpowiedzUsuńTa książka powinna być obowiązkową lekturą w Naszym kraju! Może wówczas ludzie zrozumieliby,że to bliskość, dom, przyjaciele i rodzina tak naprawdę są w stanie dać Nam szczęścia, a nie wypchane portfele i coraz to lepsze samochody. Życie jest proste, tylko ludzie je komplikują często doszukując się drugiego dna w pozornie prostych sytuacjach.
OdpowiedzUsuńJeśli cała książka jest tak inspirująca jak powyższy tekst to ja ją kupuję w ciemno :) Termin "hygge" i cała ta pozytywna fascynacja duńskim stylem życia nie są mi obce, ale teraz czuję się dodatkowo zainspirowana :) / Pozdrawiam, żeńska połówka Pary na film ;)
OdpowiedzUsuńOsobiscie uwazam, ze cala książka jest do tego stopnia inspirująca, iż hygge wprowadzilam do calego domu juz po przeczytaniu kilku pierwszych stron. ! Polecam Wam serdecznie tą lekturę :)!
UsuńBardzo ładne zdjęcia! :) Też mam tę książkę - recenzowałam ją na swoim blogu, również bardzo mi się podoba i uważam, że jest warta przeczytania :) Pozdrawiam, www.youcancallmeann.pl
OdpowiedzUsuńnajważniejsze jest nastawienie i Duńczycy to udowodniają :) nie potrzeba im słońce żeby czuć się dobrze i pogodnie :) sami stwarzają sobie przyjemną atmosferę mimo chłodu, ciemności i niepogody :)
OdpowiedzUsuńCzytałam. Fantastyczna książka z ciepłym przesłaniem. :)
OdpowiedzUsuńOj chyba sama przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBo w życiu chodzi o to, aby się cieszyć z tego, co się ma, nie szukać wymówek, a rozwiązania :) Dania, to nie kraj na mojej podróżniczej liście, ale lubię czytać prawdziwe i autentyczne historie, które pokazują, że tutaj obok nas są miejsca, z których możemy czerpać i brać, a nie ciągle szukać "szczęścia" za Oceanem :) Piękny i pozytywny tekst :)
OdpowiedzUsuńDuńczycy ponadto od dzieciństwa uczeni są współpracy i budowania wspólnoty. Tam liczy się grupa, a nie jednostka. Można by rozważać, czy to dobrze, czy źle - ale na pewno sprawia to, że łatwiej im się żyje wspólnie, licząc wzajemnie na siebie. Hygge to tak naprawdę konsekwencja takiej wspólnotowości.
OdpowiedzUsuń